„Georgie ma się dobrze”
Dowiedz się jak zamówić seansZ humorem o poważnych sprawach
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Georgie to bohaterka, której nie sposób nie pokochać. Udany, pełen czułości debiut brytyjskiej reżyserki to opowieść o przedwcześnie wkraczającej w dorosłość córce i jej niepotrafiącym dojrzeć ojcu, a także o ich nietypowej, pełnej zgrzytów relacji.
Zobacz zwiastun filmu „Georgie ma się dobrze”:
Z końcem września do polskich kin weszła bardzo ciekawa propozycja dla szkół średnich, a przede wszystkim – dla rodziców, nauczycieli i wychowawców zainteresowanych podmiotowym traktowaniem swoich podopiecznych. „Georgie ma się dobrze” to historia niesfornej, zaradnej i wyszczekanej 12-latki z aparatem słuchowym, która od czasu śmierci mieszka w swoim domu sama. Unika opieki społecznej i zwodzi dalszych krewnych, by nikt nie zorientował się, że nie ma prawnego opiekuna. Georgie żyje życiem „dzikiego dziecka”, a utrzymuje się z… kradzieży rowerów. Bardzo tęskni za mamą i w kółko ogląda ich ostatnie wspólne nagrania. Ogólnie jednak: „ma się dobrze”, jak zbywa wszystkie interesujące się nią dorosłe osoby. Do czasu, aż u progu jej domu pojawia się mężczyzna, który utrzymuje, że jest jej ojcem i wrócił, by zaopiekować się nią po śmierci mamy.
Rzecz w tym, że mężczyzna nigdy wcześniej nie interesował się Georgie. Podejrzliwa dziewczynka nie ma podstaw, by mu ufać. Nie zamierza też wybaczyć, że porzucił jej mamę. Przede wszystkim, Georgie nie zamierza oddawać swojej wywalczonej niezależności i podporządkowywać się dorosłemu. Zwłaszcza, że ten dorosły – jak bystra dziewczynka szybko zauważa – jest niewiele dojrzalszy od niej samej i ma więcej wspólnego z zagubionym nastoletnim chłopcem niż odpowiedzialnym rodzicem. Czy córka… nauczy ojca, jak być ojcem? Jak w końcu wziąć odpowiedzialność za swoje życie?
Pomimo poruszania ciężkiej tematyki – wykluczenia społeczne, śmierć rodzica, zaniedbanie dzieci – film jest pełen ciepła, humoru i wzruszeń. Klimat brytyjskich przedmieść, galeria wyrazistych postaci i styl przywodzący na myśl twórczość Seana Bakera („Projekt Floryda”) składają się na przekonującą całość. Debiutująca na pierwszym planie młodziutka aktorka, Lola Campbell, jest niesamowita!
Walory edukacyjne filmu „Georgie ma się dobrze”:
- Opowieść o dorastaniu do ojcostwa. Tacie Georgie daleko do ideału, ale para stopniowo zbliża się do siebie. Mężczyzna przekonuje się, że zasługuje na miłość córki, szczęśliwą rodzinę i że z każdym dniem może być odrobinę lepszy w tym, co robi. Również Georgie w toku akcji dojrzewa. Twarda dziewczynka, przyzwyczajona do walki o przetrwanie i radzenia sobie ze wszystkim samodzielnie, dopuszcza do siebie myśl, że ona również potrzebuje miłości, bliskości i wsparcia, pozwala sobie na okazywanie słabości.
- Wydolni i niewydolni opiekunowie. Film nie odpowiada na pytanie, dlaczego mama Georgie nie zadbała o to, by po jej poprzedzonej długą chorobą śmierci córeczka miała odpowiednie warunki do życia. Zachowanie ojca Georgie pozostawia jeszcze więcej do życzenia. W tle malują się rozmaite dysfunkcje społeczne. Jednak główna bohaterka udowadnia, że nawet startując z bardzo złej pozycji nie jest się skazanym na porażkę.
- Przepracowywanie straty. Jednym z najważniejszych motywów filmu jest oczywiście żałoba po śmierci mamy. Zgrywająca twardzielkę Georgie nie pokazuje jednak po sobie, jak bardzo wewnątrz cierpi. Na szczęście może liczyć we wszystkim na niezawodnego przyjaciela, Aliego.
- Asertywność i życie według własnego rytmu. Wolność i niezależność to najważniejsze wartości w życiu Georgie. Film oczywiście nie nakłania do tego, by żyć w tak radykalny sposób jak ona, ale zachęca do tego, by odnaleźć swoje wewnętrzne dziecko i przestać bezkrytycznie podporządkowywać się wymogom społeczeństwa.
- Kobiece i męskie. Georgie nie jest „typową” dziewczynką i to również przyczynia się do tego, że ma status lokalnej outsiderki – nie wpasowuje się w oczekiwania otoczenia i jest wręcz obiektem kpin koleżanek z sąsiedztwa.
- Fantazja i wyobraźnia jako najlepsza zabawa – za darmo i dla wszystkich! Georgie nie ma pieniędzy, chodzi cały czas w tej samej piłkarskiej koszulce: ale co z tego, skoro najlepsze zabawy można po prostu wymyślić. Pająkom zamieszkującym dom można nadać imiona i cechy charakteru, kłócącej się na peronie parze wymyślać linie dialogowe: bogata wyobraźnia dziewczynki i jej radzenie sobie z szarą, trudną codziennością z pomocą fantazji zbliżają Georgie do Ani Shirley.
Na film „Georgie ma się dobrze” zapraszamy do kin od 22 września.
Katarzyna Kebernik