„Pierwszy gol”
Dowiedz się jak zamówić seansSzkoła przegrywania
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Grają jak nigdy, przegrywają jak zawsze – tak w skrócie można opisać kondycję reprezentacji Amerykańskiego Samoa w piłce nożnej, złożonej z plejady prawdziwie wyjątkowych osobowości. Najnowszy film Taiki Waititiego ukazuje zmagania najgorszej drużyny na świecie na drodze do upragnionego celu – zdobycia choćby jednego gola w kwalifikacjach do mundialu.
Zobacz zwiastun filmu „Pierwszy gol”
Jak się domyślacie, oglądanie komicznych popisów najgorszego zespołu piłkarskiego świata na murawie zagwarantuje dobrą zabawę. „Pierwszy gol” to jednak również film, który nie boi się podejmować trudnych tematów. Losy znanej z rekordowych porażek drużyny ma odmienić przeżywający załamanie nerwowe holenderski trener. Odnoszący w przeszłości sportowe sukcesy Thomas Rongen (w tej roli Michael Fassbender), zesłany przez przełożonych na przymusowy etat na „końcu świata”, przybywa na wyspę obciążony bagażem życiowych doświadczeń. W zetknięciu z innym światem i mieszkańcami egzotycznego kraju jego problemy niespodziewanie znajdują swoje rozwiązania.
Pierwsza połowa
Na początku filmu piłka jest po stronie trenera. Znany ze swoich wybuchów agresji, pełen nieprzepracowanego gniewu zamierza „przeczekać” swoje zesłanie i ignorować nową pracę, topiąc smutki w butelce whisky. Ciepłe przyjęcie Samoańczyków nie koi jego nerwów, a ich dziwne zwyczaje wywołują u niego ledwie uśmiech politowania. Pełen temperamentu, rozwrzeszczany Thomas nie stroni od obelg i surowo dyscyplinuje swoją drużynę. Tymczasem Samoańczycy niepogodzeni ze swoją kłopotliwą, lecz przecież dumną, ostatnią pozycją na liście zespołów świata, marzą o zdobyciu choć jednej bramki w zbliżających się kwalifikacjach. Ich drużyna, w której nie brakuje porozumienia, wzajemnej akceptacji i współpracy, pokłada duże nadzieje w osobie nowego trenera i wierzy, że jego metody zapewnią jej osiągnięcie tego, zdałoby się nieuchwytnego, celu. Sięgające wysoko ambicje trenera sprawiają, że na każdy błąd reaguje złością. Stopniowo jednak zespół coraz bardziej zaskakuje go swoim samozaparciem i bezkompromisową solidarnością. Najważniejsze dla istnienia drużyny okazują się wspólnota i zwyczajna chęć gry, której zawodnikom nie brakuje.
Do przerwy 0:1
Droga Thomasa Rongena od zaprzeczania do akceptacji, od impulsywności do spokoju wewnętrznego, od obojętności do zaangażowania składa się na opowieść o trudnej sztuce radzenia sobie z porażką. Film zmienia perspektywę widza i uczy, że miarą sukcesu nie zawsze są zwycięstwa, punkty i pozycje w rankingu, ale postęp, uczenie się na błędach – oraz odwaga w ich popełnianiu. Dla każdego szczytem spełnienia może być inne osiągnięcie, zależnie od jego możliwości, warunków i okoliczności.
W zrozumieniu tej prawdy Thomasowi pomagają treningi z patchworkową drużyną. Czas spędzany z zespołem staje się dla niego skuteczną terapią i ostatecznie zmiękcza jego serce. Obserwacja tej przemiany uzmysławia nam, z kolei, kto jest prawdziwym bohaterem tej opowieści.
Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe
Każda szkolna klasa to grupa ludzi o różnorodnych pasjach, potrzebach, talentach i często kształtujących się dopiero tożsamościach. Podobnie jest z filmową drużyną, w jej składzie znajdziemy między innymi policjanta, bramkarza-legendę (wpuścił 31 goli w ciągu jednego meczu… ale obronił jeszcze więcej strzałów!) i fa’afafine, czyli według pojęcia polinezyjskiego – osobę identyfikującą się z trzecią płcią. Kultura Samoańczyków nie izoluje inności, a to, co odmienne traktuje jako element czyniący społeczność wyjątkową. Dzięki wyznawanym wartościom – najsłabsza drużyna piłkarska świata, tworzy jednocześnie najbardziej zgrany zespół.
Wyspiarska społeczność reprezentuje wartości, o których często dziś zapominamy. To pełna empatii, energii do działania, przywiązania i miłości do ludzi grupa, która obdarza głównego bohatera – pomimo jego trudnego charakteru, pesymizmu i, początkowo, złego nastawienia – akceptacją i zmienia jego życie.
„Pierwszy gol” jest więc lekcją inkluzywności, a Samoańczycy uczą widza, że otwartość na innych i przywiązanie do rodzimej kultury mogą iść w parze. Oparta na prawdziwych wydarzeniach, filmowa opowieść skłania do refleksji nad prawidłowością naszego postrzegania świata, siebie i innych. Przekraczając granice państwowe, możemy uświadomić sobie, że nasze przekonania bywają determinowane naszymi doświadczeniami i często tracą na ważności w konfrontacji z innymi kulturami.
Film trwa niemal tak długo, jak piłkarski mecz i jest świetnym pomysłem na wartościowy seans integracyjny! „Pierwszy gol” to pełne akcji kino sportowe, które inspiruje do wiary w swoje możliwości. To ważny głos w czasach kultu sukces, który mówi, że każdy zasługuje na kolejną szansę…
Zamów seans grupowy na film „Pierwszy gol” w Twoim ulubionym kinie.
Jagoda Roszak