„Psi Patrol: Wielki film”
Dowiedz się jak zamówić seansSiła współpracy
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Uwaga, przedszkolaki! Miasto Przygód znów znalazło się w niebezpieczeństwie. Szalona naukowczyni Victoria Vance sprowadziła na Ziemię kryształy zapewniające niezwykłe moce i zamierza wykorzystać je przeciwko ludziom. To może oznaczać tylko jedno – nieustraszona, psia drużyna… rusza na wielkie ekrany!
Drugiej już kinowej produkcji o czworonożnej ekipie ratowniczej nie można odmówić rozmachu. Akcja nie ogranicza się bowiem do Miasta i Zatoki Przygód – widz ma okazję uczestniczyć w podniebnym pościgu, obserwować rozgwieżdżone niebo i spektakularny deszcz meteorytów. Jakby w kontraście do tej wielkiej, kosmicznej perspektywy, w centrum filmowej opowieści znalazła się Skye – najmniejsza i najmłodsza członkini drużyny. Bohaterka czuje się niewystarczająca i niepotrzebna. Uważa, że zespół poradziłby sobie bez niej. Czy na pewno, jak mawia Ryder, „niewielki może wiele”? „Psi Patrol” odpowie nie tylko na to, ważne dla najmłodszych, pytanie.
Zobacz zwiastun filmu „Psi Patrol: Wielki film”:
Uwierz w siebie!
Przygody Skye mają wymiar autoemancypacyjny. Próbując swoich sił i mierząc się z lękami, bohaterka stopniowo odnajduje swoje miejsce w grupie. Wspierająca ekipa przyjaciół i Ryder (który zdaje się grać w zespole – i w filmie – rolę dorosłego) tworzą bezpieczną przestrzeń, w której można popełniać błędy i wyciągać z nich wnioski. Młody widz przekonuje się w ten sposób, że nabieranie doświadczeń, niekiedy trudne, obarczone ryzykiem, jest naturalnym etapem dorastania.
Co jest ważniejsze: współpraca czy rywalizacja?
Podjęta przez Skye próba samodzielnego pokonania Victorii i burmistrza Humdingera kończy się fiaskiem. Bohaterka (i widzowie) zauważają, że prawdziwie silni jesteśmy wtedy, kiedy potrafimy ze sobą współpracować. Szczególnie wyraźne staje się to w scenie walki piesków z Victorią. Ekipa zręcznie podaje sobie kryształ mocy, a talenty poszczególnych członków zespołu dopełniają się i uzupełniają. W tej sytuacji łatwo uwierzyć, że…
„Nie ma problemu, którego nie rozwiążemy!”
Słynne już hasło Rydera wybrzmiewa również w sequelu przygód patrolu. Zaufanie do przyjaciół z drużyny zapewnia pieskom wiarę w powodzenie każdej akcji. Optymizm „Wielkiego filmu” nie jest jedynie pustą deklaracją. Znajduje potwierdzenie w konsekwentnie rozwijanej wizji świata – możliwego do zrozumienia i polubienia – i w czytelnej, filmowej fabule, pełnej zabawnych zwrotów akcji.
Co może być prawdziwą supermocą?
Odnalezione przez psią ekipę kryształy, sprawiają, że bohaterowie czują się niepokonani. Niespodziewane, kosmiczne dary zwiastują jednak kłopoty (jak wszystko, co samo spada z nieba), bo kiedy trafią w nieodpowiednie ręce, stają się śmiertelnym zagrożeniem. Jak wówczas ratować świat? W kulminacyjnym momencie opowieści psi patrol zostaje zagnany w pułapkę, a pomoc nadchodzi z nieoczekiwanej strony. To szkolone przez Liberty szczenięta, bez wyjątkowych mocy i kryształów, za to odważne, pełne wiary i entuzjazmu, pozwalają pieskom uniknąć zemsty Humdingera.
„Psi Patrol: Wielki film” udowadnia, że każdy jest wyjątkowy!
Nie warto porównywać się do innych. Liberty, w przeciwieństwie do przyjaciół, długo nie dostrzega swojego wyjątkowego talentu. Choć nie bierze udziału w części widowiskowych akcji, nie zniechęca się i sumiennie wypełnia swoje obowiązki. Gdyby nie jej zaangażowanie w prowadzenie programu szkoleniowego dla szczeniąt, patrol nie poradziłby sobie z Victorią i Humdingerem. Doświadczenia Liberty wskazują, że niezwykłe moce są czasami niepozorne – i można je docenić dopiero z perspektywy czasu.
Na seans filmu „Psi Patrol” Wielki film” zapraszamy do kin od 13 października.
Agata Szulc-Woźniak