Vaiana 2
Dowiedz się jak zamówić seansOdkryć nowy ląd
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Czy znacie bohaterów, którzy po sukcesie swojego filmu wracają na wielki ekran bez siły, bez życia i… bez pomysłu na dalsze przygody? Na pewno nie należy do nich Vaiana, dzielna wojowniczka z polinezyjskiej wyspy i wybranka oceanu, która osiem lat temu przebojem zdobyła serca widzów. Występ bez energii? To nie w jej stylu – bohaterka znów odważnie stawi czoła niebezpieczeństwom, by ocalić swoich bliskich i uratować rajską wyspę!
Nowa opowieść nie zawiedzie amatorów dynamicznej, pełnej humoru akcji i wspaniałych, dopracowanych w szczegółach animacji, do których przyzwyczaiło nas studio Pixar. Zadowoleni będą też fani i „fanki Vaianki”, którzy widząc na plakacie mknącą przez ocean bohaterkę, nucą „Pół kroku stąd”. W „Vaianie 2” nie brakuje wpadających w ucho piosenek!
Co jednak szczególnie ważne z punktu widzenia klasowych wyjść do kina – film warto polecić i młodszym, i starszym widzom. Każda grupa odnajdzie tu dla siebie czytelne przesłanie. Odbiorcy z młodszych klas mogą dostrzec, że warto realizować wielkie cele i nie bać się wyzwań. Podróżować i odkrywać. Bez uprzedzeń poznawać nowe światy. Starszych widzów „Vaiana 2” przekona z kolei, że nie ma sensu działać w pojedynkę. Grupa to siła różnych talentów, a samotność, jak powie jeden z bohaterów animacji (uwaga – padnie mocne słowo), oznacza zagładę. Tak – nawet samotność superbohaterów, takich jak Maui. Im też trzeba czasem pomóc.
Zobacz zwiastun filmu „Vaiana 2”:
Dorastanie jako proces
W filmie „Skarb oceanu” towarzyszyliśmy Vaianie w misji przywrócenia serca bogini Te Fiti. Utracony przez nią magiczny kamień, zapewniał równowagę w naturze. Daleka wyprawa stała się dla Vaiany zarówno spełnieniem marzeń o wolności i przygodzie, jak i inspiracją do emancypacyjnej przemiany. Z podróży bohaterka wróciła doroślejsza, pewna swoich przekonań i umiejętności.
„Vaiana 2” zaczyna się kilka lat po tych wydarzeniach. Dziewczyna, bogatsza o ważne, życiowe lekcje, z optymizmem i zapałem podejmuje swoje obowiązki na wyspie. Nie boi się odpowiedzialności, nie unika ryzyka. Wiele już potrafi, ale wciąż ma przed sobą nowe wyzwania, bo dorastanie do życiowych ról to przecież proces, który nigdy się nie kończy. Wyruszając na kolejną wyprawę, Vaiana ma więcej do stracenia. Tym razem nie wskakuje na łódź pod wpływem impulsu, gnana tęsknotą za przygodą. Do podróży przygotowuje się staranniej. Uważnie dobiera załogę. Długo żegna się z siostrzyczką, tym razem świadoma, jak wiele może stracić, jeśli nie wróci.
Pasja odkrywania
Odpowiadając na wezwanie przodków, Vaiana decyduje się wyruszyć na dalekie i nieznane wcześniej wody. Musi odnaleźć inne ludy Oceanii i umożliwić swojej społeczności kontakt z szerszym światem. W metaforycznym sensie, wyprawa bohaterki jest więc otwarciem Motunui na nowe, nieznane, poszerzeniem granic dostępnej rzeczywistości. Przywodzi to nieco na myśl odkrycia XVI-wiecznych podróżników, którzy zmienili w renesansowej Europie horyzont rozumienia świata, ale bliższym kontekstem dla wyprawy Vaiany mogą być współczesne badania kosmosu. W potrzebie poszerzania granic, w intuicji, że „nie jesteśmy tu sami” kryją się tęsknota za różnorodnością i wymianą doświadczeń, a może nawet – pragnienie spotkania z Innym, który może nas zaskoczyć.
Tylko razem jesteśmy silni
Misji Vaiany przyświeca idea różnorodności i inkluzywności, więc także załoga jej łodzi reprezentuje cały przekrój społeczeństwa. Do udziału w wyprawie bohaterka zaprosiła: Loto, zdolną i niezwykle twórczą konstruktorkę, Kele, starszego człowieka, który zna się na hodowli roślin i Moni, silnego mężczyznę, znawcę legend i historii. Nie zabrakło również Pui, uroczej świnki i Hei Heia, koguta, którego ukrytą mocą jest… ukrywanie swoich mocnych stron. Podczas swojej podróży Vaiana niejednokrotnie przekona się, jak ważne są ich wsparcie i pomoc. Różne umiejętności uczestników wyprawy okazują się istotne w innych momentach trudnej drogi, a cała misja nie mogłaby się udać bez współpracy i dzielenia się swoimi talentami.
Jak zrezygnować z kontroli?
Jak w każdej klasycznej opowieści realizującej model „podróży bohatera” (Campbell), również w historii o Vaianie pojawia się motyw spotkania z mentorem. Matangi, która odgrywa tę rolę w (bardziej sfeminizowanym niż mitologiczne) uniwersum „Vaiany 2”, ma jednak niejednoznaczny status, bo zdaje się mocno zaprzyjaźniona z głównym złoczyńcą. Początkowo nie wiadomo więc, czy ma dobre intencje, kiedy udziela Vaianie rady, aby ta nie bała pobłądzić i stracić kontrolę. Potencjał tej wskazówki zostanie jednak sprawdzony przez bieg wypadków i kolejne decyzje głównej bohaterki. Czy lepiej przewodzić, czy raczej oddać komuś stery? Czy rezygnacja z kontroli ma sens? Albo: kiedy jest potrzebna?… Jedno jest pewne: po seansie „Vaiany 2” nie będziecie narzekać na brak tematów do rozmów w klasie.
Film jest już dostępny w kinach!
Agata Szulc