„Sztuka pięknego życia”
Dowiedz się jak zamówić seansCo po nas zostanie?
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
„Sztuka pięknego życia” zgodnie ze swoim tytułem przekazuje wiele inspirujących i motywujących treści. Najwięcej z tego seansu wyciągną jednak nie uczniowie, a ich nauczyciele i rodzice – także dlatego, że film stawia w centrum trudne wybory matki.
Zobacz zwiastun filmu „Sztuka pięknego życia”:
O czym jest film „Sztuka pięknego życia”?
Almut (Florence Pugh) to charakterna i energiczna szefowa kuchni, a Tobias (Andrew Garfield) – uporządkowany i wrażliwy pracownik dużej firmy produkującej płatki. „Sztuka pięknego życia” opowiada historię ich miłości na wszystkich etapach: od przypadkowego spotkania i pierwszych randek aż po wyczekiwane narodziny córeczki i rozpoznany u Almut nowotwór. Żadna z tych informacji nie jest spoilerem: film ma niechronologiczną strukturę i dowiadujemy się o chorobie już na samym początku.
Oryginalny tytuł to „We live in time”: żyjemy w czasie. W moim odczuciu dużo lepiej od polskiego oddaje esencję filmu. W trakcie seansu oglądamy scenki z życia bohaterów, zbiór wspomnień i kalejdoskop emocji, które uświadamiają nam, jak bardzo czas determinuje naszą codzienność. Wszystko, co po nas pozostanie, to właśnie zbiór takich chwil.
Po otrzymaniu diagnozy Almut musi zadecydować, w jaki sposób chce spędzić być może ostatnie pół roku swojego życia. Taki „termin przydatności” mamy jednak przecież my wszyscy, tylko nie myślimy o tym na co dzień. Mamy ograniczoną ilość czasu i nie możemy go marnować – takie jest główne przesłanie filmu. Czy „sztuka lepszego życia” nie tkwi właśnie w tym, by każdy dzień starać się przeżyć w pełni, jakby był naszym ostatnim?
Dlaczego warto obejrzeć „Sztukę pięknego życia” z uczniami?
Film porusza wiele tematów bliskich ludziom na różnych etapach życia. Miłość i „docieranie się” w związku, kompromis między potrzebami własnymi i bliskich, konieczność podjęcia wyboru pomiędzy pasją a czasem spędzonym z rodziną. Film pokazuje także nieupiększony obraz zmagań z rakiem jako chorobą, która charakteryzuje się nawrotami.
„Sztuka pięknego życia” to typowy wyciskacz łez, który wywołuje silne emocje w widzach, ma szansę poruszyć także twoich uczniów. Chociaż bohaterowie poznają się po trzydziestce, ich związkowe i rodzinne dylematy są uniwersalne. Ich historia zachęca do stawiania pytań o sens życia, własną pasję, oczekiwania względem potencjalnego partnera i rodziny. To także seans niepozbawiony humoru, a parę aktorów łączy wyjątkowa chemia, przez łatwo z nimi sympatyzować.
Dlaczego „Sztuka pięknego życia” może NIE BYĆ dobrym wyborem dla Twojej klasy?
Problematyczne ze szkolnej perspektywy może okazać się to, że w filmie nie brakuje nagości: są sceny seksu, jest także dość graficznie pokazany poród. Oprócz tego bohaterowie sporo przeklinają. Lepiej być na to przygotowanym. Nie są to demoralizujące sceny, ale w filmie zdecydowanie nie unika się dorosłych tematów i nie brakuje w nim „ostrego” humoru.
Tytuł polecamy przede wszystkim starszym klasom szkoły ponadpodstawowej także ze względu na jego dość niekonwencjonalną formę. Zaburzona chronologia i nielinearna fabuła mogą okazać się nieczytelne dla młodszych widzów. Połapanie się w wydarzeniach wymaga skupienia.
„Sztukę pięknego życia” polecałabym jednak nie nastolatkom, a przede wszystkim… Wam, nauczycielkom i nauczycielom. Dorośli odbiorcy z nieco większym doświadczeniem życiowym chyba najsilniej przeżyją ten film, dotykający takich tematów jak rodzicielstwo, niepłodność, śmiertelna choroba, strata partnera, szukanie miłości po przejściach. Młodsi odbiorcy mogą jeszcze niespcjalnie interesować się tymi aspektami obrazu, za to dorośli z pewnością odnajdą w nich coś dla siebie.
Na film „Sztuka pięknego życia” zapraszamy do kin już od 3 stycznia.
Katarzyna Kebernik