„Wróżka Zębuszka”
Dowiedz się jak zamówić seansPięć tematów, które znajdziesz w animacji
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
„Wróżka Zębuszka” to animowana opowieść, która świetnie nada się na wspólny seans z klasą, bo historia, jaką opowiadają nam twórcy, może zachwycić nie tylko najmłodszych widzów, ale także ich opiekunów. Tytułowa wróżka zabiera nas bowiem w podróż do świata ludzi, pokazując nam z dystansu błędy, jakie popełniamy, ale także naukę, jaką można z nich wyciągnąć.
„Wróżka Zębuszka” to animowana opowieść, która świetnie nada się na wspólny seans z klasą, bo historia, jaką opowiadają nam twórcy, może zachwycić nie tylko najmłodszych widzów, ale także ich opiekunów. Tytułowa wróżka zabiera nas bowiem w podróż do świata ludzi, pokazując nam z dystansu błędy, jakie popełniamy, ale także naukę, jaką można z nich wyciągnąć.
O tym, że każdy z nas jest niezwykły
Violetta, bo tak na imię ma wróżka, od zawsze pragnęła zostać Zębuszką i móc wręczać dzieciom prezenty w zamian za ich mleczne zęby. Od lat szkoliła się więc w specjalnej Szkole Wróżek i podchodziła do każdego testu na Wróżkę Zębuszkę, niestety bezskutecznie. Gdy po raz kolejny nie udało jej się uzyskać tytułu zębuszki, stwierdziła, że podstępem przedostanie się do świata ludzi. Chciała zdobyć mleczny ząb, by pokazać wszystkim, że się mylili.
Violetta na pewnym etapie zaczęła wątpić w siebie i czuła ogromną chęć udowodnienia swojej wartości, zapominając o tym, że przecież żaden test o niej nie decyduje. Jej stałe poczucie niedopasowania do otoczenia sprawiło, że stała się osamotniona, a wieczne żarty z jej wyglądu czy niedoskonałości nie pomagały w znalezieniu przyjaciół. Wróżka była wyśmiewana nie tylko ze względu na swoją niezdarność i ciągłe porażki na egzaminach, ale również swoją wagę – nie była bowiem tak szczupła jak inni. Na szczęście z czasem dotarło do niej, że może się wyróżniać, bo właśnie to czyni ją wyjątkową i niezwykłą, nawet jeśli egzaminy na niezwykłość nie istnieją. Violetta oraz inni uczniowie zrozumieli, że jej pozorne niedopasowanie nie jest wcale niczym złym, a ona sama nie musi zmieniać tego, kim jest i jak wygląda. To, co bowiem sprawia, że świat jest tak piękny, to różnorodność.
O szczerości i zaufaniu
Kiedy Violetta dociera na Ziemię, magiczny klejnot, za pomocą którego dostała się do świata ludzi, ulega zniszczeniu. Wróżka potrzebuje więc pomocy w powrocie, a jej czas jest ograniczony, bo gdy zostanie w ludzkim świecie za długo, zmieni się w kwiat. Upragnioną pomoc znajduje w nieoczekiwanym miejscu, poznaje bowiem dziewczynkę, Maxie, która zgadza się wesprzeć Violettę pod warunkiem, że ta pomoże jej dostać się z powrotem do domu, z którego musiała się wyprowadzić. Obie zawierają pakt, jednak dziewczynka nie zdaje sobie sprawy z tego, że Violetta wcale nie zamierzała wywiązać się z obietnicy. Kiedy pomiędzy bohaterkami nawiązuje się przyjaźń, a oszustwo wróżki wychodzi na jaw, ich relacja wisi na włosku.
Nie dość, że Violetta wykorzystała Maxie do własnych celów, to była wobec niej nieuczciwa. Szybko zaczyna jednak tego żałować i uzmysławia sobie swój błąd. Przyjaźń powinna być oparta na szczerości i lojalności, a nie na kłamstwie, egoizmie czy własnych korzyściach. Na szczęście przyznanie się do winy oraz okazanie skruchy ze strony Violetty sprawiło, że Maxie przebaczyła swojej towarzyszce. Pokazała nam tym samym nie tylko jak ważna jest umiejętność wybaczania innym, ale przede wszystkim to, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko.
O przyszłości planety
Ciekawym wątkiem okazuje się również historia samej Maxie, która za sprawą decyzji mamy była zmuszona przeprowadzić się z pięknej wsi do znienawidzonego przez nią miasta. Maxie przez całe życie żyła blisko a naturą i była niezwykle przywiązana do swojego domu, więc gdy wjeżdża do szarej, betonowej dżungli, czuje, że nie pasuje do tego świata. Jednak nowy partner jej mamy, ekolog Amir, odkrywa przed nią starą szklarnię, będącą ostatnim skrawkiem zieleni w całym mieście, która staje się dla niej azylem. Gdy Maxie dowiaduje się, że bezwzględny biznesmen chce wyburzyć szklarnię i ściąć najstarsze rosnące w niej drzewo, postanawia przeszkodzić mu w tym planie i uratować swoje ukochane miejsce.
Maxie szybko staje się głosem młodego pokolenia, które przejmuje się losem planety i nie boi się mówić o tym głośno, przypominając dorosłym, że nie mogą siedzieć bezczynnie. Szklarnia, która stanowi jedyną namiastkę natury w mieście, dobitnie pokazuje bowiem sytuację, w jakiej znalazł się świat. Ludzie zaczęli rozwijać się technologicznie, ale zapomnieli o przyszłości Ziemi i dbaniu o jej faunę i florę. Dlatego tak ważne jest, by czerpać przykład z Maxie i walczyć o środowisko, które ma służyć kolejnym pokoleniom, bo często zapominamy, jak istotna jest w naszym życiu natura.
O odnalezieniu własnej drogi
Z czasem okazuje się, że drzewo w starej szklarni, o którą tak walczy Maxie, jest również portalem do świata wróżek i jedynym sposobem na to, by Violetta mogła wrócić do domu. Obie łączą więc siły w walce z bezdusznym biznesmenem. Jednak gdy wszystko zdaje się iść po ich myśli, plan niweczy nagły wjazd buldożerów, które powalają stare drzewo, a czas Violetty nieubłaganie się kurczy. Ale to właśnie wtedy wróżka motywowana przez Maxie znajduje w sobie najwięcej siły i całą swoją magię wkłada w przywrócenie drzewu życia. Wtedy niczego nieświadoma Violetta dowiaduje się, kim tak naprawdę jest – Wróżką Kwiatuszką, która posiada moc odradzania natury. Nic więc dziwnego, że przez cały ten czas nie mogła zdać egzaminu na Wróżkę Zębuszkę, skoro nie to było jej przeznaczeniem. Bo nie zawsze to, o czym jesteśmy przekonani, że jest naszą drogą, okazuje się słuszne.
Violetta ulegała presji otoczenia i na siłę chciała podążać ścieżką, która okazała się dla niej niewłaściwa, zamiast szukać czegoś, w czym była faktycznie dobra. Przez wszystkie te lata była wyjątkowa na swój własny sposób i w końcu odkryła życiowy cel. Bo czasem nasze przeznaczenie jest inne, co wcale nie oznacza, że gorsze – wystarczy tylko go poszukać i nigdy się w tych poszukiwaniach nie poddawać.
O tym, by wierzyć w siebie
„Wróżka Zębuszka” w piękny sposób przypomina nam, jak istotne jest dbanie o planetę, która jest domem zarówno dla ludzi, jak i zwierząt czy roślin. Daje nam także cenną lekcję bycia sobą i uczy, że nigdy nie można wątpić we własne umiejętności, bo, tak jak wróżka Violetta, mamy dużo więcej siły niż sami moglibyśmy się spodziewać.
Katarzyna Kujawa