„Mój syn Ezra”
Dowiedz się jak zamówić seansZ sercem o autyzmie
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Każdy dobry film przybliżający szerokiemu gronu odbiorców zagadnienie spektrum autyzmu jest na wagę złota. Cieszą zwłaszcza te dobrze wykonane i poruszające, jak „Mój syn Ezra” – familijne kino drogi w typie „Green Booka”.
Zobacz zwiastun filmu „Mój syn Ezra”:
O czym jest „Mój syn Ezra”?
Główny bohater filmu to Max – aspirujący komik i rozwodnik. Jego syn z poprzedniego małżeństwa, Ezra, jest w spektrum autyzmu i na co dzień mieszka z matką oraz jej nowym partnerem. Kiedy chłopiec zaczyna sprawiać coraz więcej problemów w szkole, a nauczyciele nie radzą sobie z jego nieprzewidywalnym zachowaniem, była żona Maxa decyduje się na zmianę szkoły na dostosowaną do specjalnych potrzeb edukacyjnych jej syna oraz podjęcie farmakoterapii.
Ta decyzja nie podoba się Maxowi, który uważa, że w ten sposób Ezra już na zawsze będzie skazany na łatkę „innego” i straci kontakt z „normalnym” światem. Wbrew wiedzy byłej żony zabiera chłopca w podróż…
Muszę przyznać, że nie od razu spodobał mi się ten film. Bardziej od perspektywy nieodpowiedzialnego ojca rozumiałam matkę, która dba o bezpieczeństwo syna i codziennie wykonuje ciężką pracę, by zadbać o jego rozwój. Niepokoił mnie wątek niechęci Maxa wobec środków pomocy dzieciom w spektrum. Mężczyzna nie chciał posłać syna do specjalnej szkoły, nie uznawał stosowanej przez jego byłą żonę komunikacji alternatywnej, był przeciwny jakimkolwiek lekom. Denerwował mnie ten zarozumiały facet, który swoim lekkomyślnym zachowaniem narażał swojego syna na niebezpieczeństwo, a byłą partnerkę na duże nerwy; nie słuchał lekarzy i własnego dziecka.
Na szczęście „Mój syn Ezra” jest opowieścią przede wszystkim o przemianie Maxa i jego dorastaniu do ojcostwa. Mężczyzna uczy się akceptacji tego, jaki Ezra jest. Przestaje próbować dostosować go na siłę do otoczenia i „normalności”. Zaczyna rozumieć, że synowi lepiej przysłuży się edukacja skrojona pod jego potrzeby.
Dlaczego warto obejrzeć film „Mój syn Ezra”?
To film przede wszystkim dla wychowawców, rodziców i nauczycieli. Pokazuje różne aspekty rodzicielstwa, przede wszystkim wychowywania tych dzieci, które są w jakiś sposób nietypowe. Wyobrażam sobie, że może przynieść wiele pokrzepienia rodzicom dzieci z autyzmem, ale też z niepełnosprawnościami, którzy często przechodzą podobną drogę jak Max – od niezgody i wyparcia, do akceptacji i współpracy.
Głównym tematem oprócz autyzmu jest ojcostwo. Max nie tylko sam uczy się bycia tatą, ale też godzi się z własną przeszłością i ojcem (w tej roli Robert DeNiro). W drodze przez Amerykę dorasta razem ze swoim synem i lepiej rozumie własne wady oraz błędy.
W szkole film można obejrzeć razem z uczniami liceum. Przyda się wszystkim nauczycielom, którym zależy na poruszeniu tego tematu. „Mój syn Ezra” rzetelnie pokazuje, czym jest autyzm, jak odbierają rzeczywistość osoby w spektrum i jak można nawiązać z nimi relację. Dzięki temu doskonale nadaje się do wykorzystania w różnych programach i akcjach edukacyjnych, np. można obejrzeć go z klasą z okazji Światowego Dnia Autyzmu, czyli 2 kwietnia. Niestety film ma premierę w wakacje: o tym, jak zarezerwować seans w kinie dla grupy szkolnej także po wyjściu tytułu z regularnego repertuaru, dowiesz się z naszej zakładki „Zamów seans”.
Na film „Mój syn Ezra” zapraszamy do kin od 25 czerwca.
Katarzyna Kebernik