Jakie edukacyjne wartości odnajdziesz w „DC Liga Super-Pets”?
Dowiedz się jak zamówić seansGrupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Nowy film studia DC jest zabawną odpowiedzią na znane i uwielbiane przez wszystkich kino superbohaterskie. Mimo że animacja skierowana jest głównie do dzieci, swoich zwolenników znajdzie ona także wśród widzów dorosłych. Twórcy oddają bowiem głos zwierzętom, które opowiadają o życiowych problemach ze swojej perspektywy, przełamując ich powagę humorem.
Nowy film studia DC jest zabawną odpowiedzią na znane i uwielbiane przez wszystkich kino superbohaterskie. Mimo że animacja skierowana jest głównie do dzieci, swoich zwolenników znajdzie ona także wśród widzów dorosłych. Twórcy oddają bowiem głos zwierzętom, które opowiadają o życiowych problemach ze swojej perspektywy. Na ekranie obserwujemy między innymi psa Supermana czy błyskawicznie szybkiego żółwia. Ich historie udowadniają, że nasi pupile także mogą być superbohaterami i ratować świat.
Warto się jednak zastanowić: czy domowe zwierzaki, poprawiające nam czasem humor, nie są przecież naszymi prywatnymi superbohaterami?
Dlaczego warto zobaczyć ten film wspólnie z klasą? Poniżej znajdziesz kompleksowe omówienie tematów, które warto będzie podjąć z młodymi widzami po seansie.
O tym, by dać sobie przestrzeń
Największym problemem Krypto, psa Supermana, jest zazdrość o swojego przyjaciela. Zwierzak jest tak przywiązany do swojego pana, że nie wyobraża sobie dzielenia się nim z kimkolwiek innym. Superman i Krypto są razem od dzieciństwa, wspólnie przeżywają największe przygody i nie rozstają się na krok. Jednak gdy nadchodzi czas, w którym Superman chce rozpocząć nowy etap życia u boku pięknej narzeczonej, jego pupil nie może się z tym pogodzić. Czuje się zepchnięty na dalszy tor, więc stara się uniemożliwić spotkania pary zakochanych.
Wynika to także z tego, że Krypto nie ma innych przyjaciół. To dlatego tak bardzo zależy mu na bliskiej relacji z Supermanem. Zazdrość psiego bohatera rośnie do takiego stopnia, że staje się zaborczy wobec superbohatera. Kiedy słyszy kolejną odmowę na propozycję wspólnego spędzenia czasu, reaguje na nią gniewem. Na szczęście w porę orientuje się, że musi dać przyjacielowi trochę przestrzeni, by nie stracić go na dobre. Nawet jeśli poczujemy się odrzuceni, należy pamiętać, że najważniejsze jest zrozumienie drugiej osoby i danie jej swobody. Tym, co najczęściej niszczy wszelkie relacje, jest bowiem właśnie zazdrość.
O tym, by nie oceniać książki po okładce
W chwilach, kiedy Krypto nie jest superpsem i próbuje dostosować się do normalnego życia, czuje, że nie pasuje do reszty świata. Nie potrafi nawiązywać relacji z innymi zwierzętami, a jego unikalność i bycie wyjątkowym wcale nie pomagają. Kiedy poznaje uciekającego ze schroniska psa Ace’a, traktuje go jak zbiega, którego trzeba złapać. Obaj bohaterowie postrzegają siebie nawzajem jak wrogów; obcych, którzy są inni, dziwni, podejrzani. Budują oceny wyłącznie na podstawie pierwszego wrażenia, zapominając o tym, że pozory często potrafią mylić. Podobnie było w przypadku Ace’a i Krypto. Początkowa niechęć, pod wpływem wspólnej misji, przerodziła się bowiem w przyjaźń na całe życie. Okazało się, że niedopasowanie charakterów jest tylko pozorne, a przeciwieństwa mogą się przyciągać i uzupełniać. Czasem wystarczy tylko dać sobie nawzajem szansę.
O tym, by nie tracić nadziei
Na początku filmu poznajemy przebywające w schronisku zwierzęta – świnkę PB, wiewiórkę Chipa, żółwia Mertona oraz psa o imieniu Ace. Największym marzeniem każdego z nich jest wolność i rozpoczęcie prawdziwego życia poza klatką, w której znajdują się na co dzień. Za każdym razem, gdy do schroniska wchodzi człowiek, wszystkie zwierzęta liczą, że to właśnie one zostaną w końcu adoptowane. Mimo więzów przyjaźni, jakie zaistniały między Acem, PB, Chipem i Mertonem, brakuje im prawdziwego domu oraz bliskości, jaką mógłby im dać nowy właściciel. Twórcy oddają głos zwierzętom, które jasno mówią o swoich potrzebach i pragnieniach wyrastających poza ściany klatek i mury schroniska. Słyszymy jednak także o wielu obawach, z jakimi muszą się na co dzień mierzyć. Poczucie wykluczenia i odrzucenia jest czymś, co towarzyszy im nieustannie, gdy widzą ludzi adoptujących wyłącznie małe, urocze zwierzątka, zupełnie nie zwracając uwagi na te starsze.
Bohaterowie w pewnym momencie rezygnują i tracą całą nadzieję, nie widząc już żadnego sensu w swoim życiu. Dowodzący całą grupą Ace wpada więc na pomysł, by dać przyjaciołom choć odrobinę otuchy. Opowiada im o farmie, na którą zabierze ich wszystkich, gdy tylko wydostaną się ze schroniska. Farma ma być dla nich szansą na lepsze życie, więc wymyślona przez Ace’a wizja jest tym, czego zwierzęta kurczowo się trzymają. Poszukiwanie własnego miejsca i nowego domu było bowiem największym marzeniem każdego z nich. Jednak złożona przez psa obietnica była podyktowana jedynie troską o przyjaciół, których nikt nie chce adoptować i miała dać im tylko złudne wrażenie nadziei na lepsze życie. Choć pobudki, jakimi kierował się Ace, były bardzo szlachetne, to należy pamiętać, że nikt nie zasługuje na to, by być oszukiwanym. Nawet najgorsza prawda jest lepsza od nieszczerości, bo najważniejsza w życiu jest uczciwość, zwłaszcza wobec naszych bliskich.
O tym, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność
Oprócz grupy przyjaciół do schroniska trafiła także mała świnka morska Lulu. W przeciwieństwie do reszty zwierząt nie chciała się jednak z nikim bratać, bo uważała się za lepszą od innych. Zabrana niegdyś z laboratorium milionera Lexa Luthora, Lulu zaczęła wierzyć w swój geniusz. O rozłąkę z wykorzystującym ją do eksperymentów Lexem oskarżała zaś Supermana i Krypto, którzy uratowali ją i wiele innych zwierząt. Kiedy Lulu niespodziewanie zyskała supermoce, nad którymi pracował Lex, postanowiła, zemści się na superbohaterach i przejmie władzę nad całym miastem. Lulu udowodniła tym samym, że siła wcale nie zależy od naszych rozmiarów. Nawet niepozornie wyglądająca świnka morska może osiągnąć wiele. Wykorzystała jednak tę okazję do złych celów i zamiast czynić dobro, zaczęła siać chaos. To potwierdza tylko, że z wielką mocą w parze idzie także wielka odpowiedzialność . Trzeba być niezwykle ostrożnym oraz rozważnym, bo supermoc w niewłaściwych rękach może wywołać ogromne szkody.
O testowaniu na zwierzętach
Lulu nie zdawała sobie jednak sprawy z tego, że będąc jednym ze zwierząt w laboratorium Lexa, była przez niego wykorzystywana. Nie przeszkadzało jej nawet to, że przez niego straciła całą swoją sierść i przestała przypominać dawną siebie. Chęć zaimponowania milionerowi przesłoniła jej zdrowy rozsądek do tego stopnia, że nie miała problemu z byciem zwierzęciem doświadczalnym. W laboratorium Lex Luthor testował swoje pomysły na bezbronnych istotach i wykonywał na nich eksperymenty, nie zważając na ich cierpienie. Robił to tylko po to, by zaspokoić własną ciekawość i egoizm kosztem żywych stworzeń. Nie martwił się ich losem ani zdrowiem, mimo że testy, które przeprowadzał, odbijały się na kondycji zwierząt . Twórcy zwracają tym samym uwagę na szkodliwe działania, jakie wciąż są praktykowane przez niektórych ludzi. Badania i eksperymenty dla własnego użytku lub w celach zarobkowych bez żadnego namysłu nad tym, jakie (często nieodwracalne) skutki mogą one wywołać, są niebezpieczne i zagrażają życiu zwierząt. Trzeba je więc potępiać i próbować zupełnie ich zakazać. Należy pamiętać o tym, że królik, pies, kot czy świnka morska to prawdziwe istoty, które czują i cierpią – tak samo jak my.
O tym, że warto trzymać się razem
Mimo że zwierzęta w schronisku były przygnębione i bardzo chciały trafić do nowego domu, tym, co poprawiało im nastrój, była ich przyjaźń i wsparcie, jakie dawały sobie nawzajem. Trzymały się razem nawet wtedy, gdy uwolniły się z klatek. Pozostawały wobec siebie lojalne i solidarnie pomagały każdemu z grupy. Niestety tych zasad nie wyznawała świnka morska Lulu, która od razu po uzyskaniu mocy zapomniała o towarzyszach niedoli, a później całkiem się od nich odwróciła. Nie chciała im pomóc nawet wtedy, gdy zwierzakom zagrażał pożar, który rozpętał się w schronisku. Na szczęście Ace, PB, Chip i Merton, podobnie jak Lulu, zupełnie przypadkiem otrzymali supermoce. Dzięki temu udało im się wybrnąć z opałów.
Ich sytuacja świadczy też o tym, że to czyjeś życie często może odmienić przypadek. Żadne ze zwierząt nie przypuszczałoby przecież, że tak potoczy się ich historia. Wolność dała im nie adopcja i nowy właściciel, tylko siła otrzymana za pośrednictwem wynalazku pewnego milionera. Ace i jego gromada dowodzą więc, że nigdy nie można tracić nadziei, bo los zawsze może nas zaskoczyć.
O tym, że nie można się poddawać
Nadziei w kryzysowym momencie nie stracił także Krypto, który do końca walczył o uwolnienie swojego przyjaciela z niewoli. Kiedy pies już chciał się poddać, przypomniał sobie o złożonej niegdyś rodzicom Supermena obietnicy. Krypto przysiągł, że zawsze będzie bronił swojego pana. W momencie, gdy zaczął wątpić w powodzenie misji, a szanse na uratowanie superbohaterów zdawały się nikłe, musiał wziąć się w garść i dalej walczyć. To dzięki temu, że nie poddał się aż do końca, odzyskał swoje moce. Znów zyskał możliwość udowodnienia, że Superman może na niego liczyć, bez względu na wszystko. Dla przyjaciół jest się bowiem zawsze, niezależnie od tego, jak zła i beznadziejna wydaje się być sytuacja.
O wsparciu przyjaciół
Film przypomina również o tym, że swoich najbliższych zawsze należy wspierać – niezależnie od tego, czy jesteśmy na nich źli lub smutni. Przyjaciele są bowiem wybraną przez nas rodziną, której nie można opuścić, gdy coś pójdzie nie tak. Nawet jeśli, tak jak Krypto, nie zgadzamy się z ich decyzjami. Superman chciał ruszyć naprzód, zmienić coś w swoim życiu i w końcu skupić się na sobie, ale przez zachowanie swojego najlepszego psiego przyjaciela odczuwał przez to poczucie winy. Ani Krypto, ani Superman nie zdecydowali się porozmawiać o swoich odczuciach, nie dali też sobie szansy na zrozumienie wyborów drugiej strony. Zamiast tego reagowali złością lub milczeniem, a nie można obrażać się tylko dlatego, że ktoś podejmuje decyzje niezgodne z naszymi oczekiwaniami. Nie ze wszystkimi wyborami drugiej osoby musimy się zgadzać, ale zawsze warto starać się je zrozumieć, bo tak działają przecież relacje.
Na szczęście bohaterowie zdali sobie z tego sprawę i ostatecznie udało im się ułożyć życie tak, by mieć w nim miejsce zarówno na przyjaźń, przygody, jak i miłość. Krypto, akceptując drogę, jaką wybrał Superman, udowodnił po raz kolejny, że tak naprawdę to nie ponadprzeciętne moce czynią z nas superbohaterów. Tym, co liczy się najbardziej, jest bowiem wielkie serce.
O tym, by uwierzyć w siebie
Chip i PB, mimo zyskanej siły i umiejętności, wciąż czuli się bezsilni i słabi. Nawet supermoce nie mają bowiem żadnego znaczenia, kiedy brakuje nam wiary w siebie. PB wciąż powtarzała, że pragnie być tak silna, dzielna i odważna jak Wonder Woman, nie zauważając, że jest wyjątkowa na swój własny sposób. Dopiero wtedy, gdy usłyszała to od kogoś innego, dotarło do niej, że wcale nie musi nikogo udawać i naśladować, by być docenianą. Zawsze warto być po prostu sobą. Z kolei Chip, mimo panowania nad magiczną siłą, jaką posiadał, bał się zaryzykować i użyć swoich mocy, choć był już na to w pełni gotowy. Musiał uświadomić sobie, że tym, co najbardziej go blokuje, jest strach. Uświadomił sobie jednak, że stojąc całe życie w miejscu w obawie przed porażką, niczego nie osiągnie. Żeby zrealizować swoje plany i ambicje, trzeba po prostu próbować i nie bać się popełniać błędów. Ace, PB, Chip i Merton otrzymali swoje supermoce zupełnie niespodziewanie, dlatego musieli nauczyć się je kontrolować. Nie wszystko w życiu przychodzi przecież łatwo. Każdy od czegoś musi zacząć, więc nie wolno załamywać się za każdym razem, gdy coś nam nie wychodzi. Trening czyni mistrza, a z kolejnymi próbami stajemy się coraz lepsi. Najważniejsze to odnaleźć w sobie pozytywne cechy – swoje supermoce, które tkwią w każdym z nas.
O sile współpracy
Twórcy na przestrzeni całego filmu pokazują nam jak ważna jest współpraca. W jednej z początkowych misji do Supermana i Krypto dołączają bowiem inni superbohaterowie, między innymi Wonder Woman, Batman, Zielona Latarnia oraz Flash. Wszyscy łączą siły, by przeciwstawić się wspólnemu wrogowi. I mimo że Superman jest jednym z największych bohaterów w historii, to nawet on nie wstydzi się tego, że czasem potrzebuje pomocy i życzliwej dłoni przyjaciół. Wie, że może liczyć także na niezastąpione wsparcie Krypto. Działając wspólnie z innymi jest w stanie osiągnąć dużo więcej, niż w pojedynkę. To świadczy o tym, jak ogromna siła tkwi w pracy zespołowej.
O bezwarunkowej miłości
Jednym z wątków w filmie jest także historia Ace’a – psa, który po tym, jak został przygarnięty przez pewną rodzinę, ponownie trafił do schroniska. Kiedy Ace mieszkał razem z nowymi właścicielami, był najszczęśliwszy na świecie. Stało się tak głównie za sprawą małej dziewczynki, córki właścicieli, która była jego oczkiem w głowie. Sam Ace poczuwał się do roli jej opiekuna. Wszystko zmieniło się jednak w momencie, w którym, by uratować dziewczynkę przed upadkiem, przypadkiem złapał ją zębami zbyt mocno. Rodzice dziecka, zamiast próbować wyjaśnić sytuację i dociec, co tak naprawdę się stało, zdecydowali się oddać niebezpiecznego, ich zdaniem, psa do schroniska. Zrobili tak tylko dlatego, ponieważ wydawało im się, że Ace popełnił błąd. Prawda była jednak zupełnie inna. Twórcy zwracają tu uwagę na to, jak łatwo przychodzi niektórym ludziom porzucanie zwierząt – traktując je jak zabawki, które można porzucić. Tymczasem są one żywymi, czującymi istotami, a często nawet pełnoprawnymi członkami rodziny. Mimo to Ace wyznaje Krypto, że nawet gdyby mógł cofnąć czas, to zachowałby się tak samo. Najważniejsze było dla niego to, by uratować dziewczynkę. To pokazuje oddanie i lojalność psa, a także ogromną troskę oraz chęć ochrony bliskich za wszelką cenę. Ace mówi też o bezwarunkowej miłości, jaką potrafią dać ludziom zwierzęta. Kiedy się kogoś kocha, jesteśmy w stanie zrobić dla niego wszystko, nawet jeśli oznacza to pozwolenie komuś odejść – zwłaszcza wtedy, gdy rozłąka tak bardzo boli. Najbardziej liczy się bowiem dobro drugiej osoby, na której nam zależy.
O zaufaniu do ludzi
Dlaczego świnka Lulu stała się czarnym charakterem? Jej przemiana była wynikiem działań Lexa Luthora. Mężczyzna testował swoje teorie na bezbronnych zwierzętach, wykorzystując przy okazji naiwność Lulu do własnych celów. Kiedy okazało się, że milionera nie obchodzi los świnki morskiej, a przejmuje się on tylko własną misją i przejęciem władzy, do Lulu dotarło, pełniła jedynie rolę ułatwienia do zrealizowania planu Luthora. Jej przykład stał się też dowodem na to, że nie warto działać wbrew sobie tylko po to, by zadowolić kogoś innego. Ludzie często wykorzystują innych do swoich własnych celów, zupełnie nie przejmując się ich uczuciami.
Lulu straciła więc wiarę w miłość i przyjaźń, a w końcu przestała też komukolwiek ufać. I choć w przyszłości powinna być bardziej ostrożna, to nie można zrezygnować z miłości tylko dlatego, że ktoś nas zranił. Jedna osoba nie świadczy o tym, że świat jest zły. Szkodliwe jest natomiast podejście, które przybrała Lulu, by dać wyraz swojej złości. Nie chciała bowiem pomóc innym zwierzętom w odzyskaniu ich właścicieli tylko dlatego, że sama nie mogła dostać tego, czego chciała. Na szczęście Lulu w końcu odnalazła bratnią duszę – kogoś, kto przygarnął ją po to, by dać jej dom i bliskość. Każdemu, bez względu na wszystko, w życiu potrzeba po prostu trochę czułości i zrozumienia.
O poświęceniu
Ostatecznie nie tylko Superman, ale wszyscy superbohaterowie zjednoczyli się i stawili czoła wspólnemu wrogowi, by uratować miasto oraz przywrócić dawny porządek. Nawet pracujący zawsze w pojedynkę Batman zdecydował się dołączyć do grupy, by pomóc innym we wspólnej walce. Jednak tym bohaterem, który tak naprawdę uratował wszystkich mieszkańców i przyjaciół, był Krypto. To on poświęcił się dla dobra ogółu, ryzykując własne życie. Chcąc ocalić świat, wykazał się nie tylko ogromną odwagą, ale także dojrzałością, jakiej nikt by się po nim nie spodziewał. I choć cała historia zakończyła się szczęśliwie, a Krypto przeżył pojedynek z Lulu, nikt nie miał cienia wątpliwości, że to, co zrobił, było przejawem niezwykłej szlachetności. To właśnie jemu zawdzięczać należy wygraną dobra ze złem. Ale ostatecznie Krypto zwyciężył nie tylko jako superbohater, ale także jako pies. Nie dość, że zyskał nową patchworkową rodzinę i odnalazł w zwierzętach ze schroniska swoich przyjaciół, to nauczył się cieszyć z czyjegoś szczęścia, odzyskując tym samym najważniejszą dla niego osobę – Supermana.
O tym, że każdy kiedyś znajdzie swoje miejsce
Szczęście odnaleźli także superbohaterowie oraz Ace, PB, Chip i Merton, dla których marzenie o znalezieniu rodziny w końcu się spełniło. Po ukończeniu misji każdy z bohaterów, w tym Wonder Woman, Flash i Zielona Latarnia, przygarnął bowiem jednego pupila. Nawet niechętnie nastawiony do relacji z innymi Batman odnalazł dla siebie idealnego kompana i stworzył więź z doświadczonym przez życie Ace’m. To pokazuje, że każdy kiedyś znajdzie swojego przyjaciela, z którym będzie mógł przeżywać niezapomniane przygody oraz miejsce, gdzie będzie mógł czuć się bezpieczny i szczęśliwy. Bo dom jest wszędzie tam, gdzie nasi najbliżsi.
Katarzyna Kujawa