Harold i magiczna kredka
Dowiedz się jak zamówić seansNarysuj sobie przygodę
Grupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Wyobraźcie sobie, że macie w ręku fioletową kredkę, którą możecie narysować wszystko, cokolwiek przyjdzie Wam do głowy. Brzmi jak zachęta do zabawy na kiepskich półkoloniach? Dodajmy więc coś jeszcze – to „wszystko” tworzycie naprawdę! Każde marzenie, każda myśl – cokolwiek powstanie w Waszej głowie – może natychmiast się zmaterializować.
To już całkiem niezły punkt wyjścia do filmowej historii. W dodatku – historii popartej bogatą literaturą i nawiązującej do czytelnego (w kręgu anglojęzycznym) kodu kulturowego. „Harold and the Purple Crayon”, amerykańska książka dla dzieci z lat pięćdziesiątych napisana i zilustrowana przez Crocketta Johnsona, to przecież klasyk. (Dla widzów zza oceanu). Ale tak się szczęśliwie składa, że i polski odbiorca potrafi docenić tego typu śmiałe fantazje. „Harold i magiczna kredka” nie zaskoczy przecież fanów „Zaczarowanego ołówka”, animowanej serii przygód Piotrka i Pimpka. Pomysł z urzeczywistniającymi się rysunkami jest, jak widać, nośny i międzynarodowy.
Zobacz zwiastun filmu „Harold i magiczna kredka”
Zarys fabuły
Harold i jego przyjaciele żyją w dwuwymiarowym świecie. Jest tu może nieco płasko, a wszechobecny fiolet mocno dominuje w pejzażu, ale nikt nie narzeka. Sympatyczny staruszek, autor, dba, by w tworzonej przez niego rzeczywistości wszystko działało jak należy. Rysowany troskliwą dłonią Harold, żyje w spokoju i bez lęku – niczego mu nie brakuje. Chyba dlatego wyrasta na tak uroczo naiwnego, życzliwego i pogodnego mężczyznę. Optymizm i mocno uwewnętrznione przekonanie o tym, że „wszystko będzie dobrze” wkrótce okażą się Haroldowi bardzo potrzebne. Pewnego dnia bowiem głos staruszka milknie, a bohater musi odnaleźć w sobie siłę, by wyruszyć na jego poszukiwania. Pomogą mu w tym zaprzyjaźnieni Łoś i Jeżozwierz, którzy w trójwymiarowym świecie przybiorą nowe postaci.
Dla kogo jest film?
Metafizyczna podszewka tej opowieści aż się prosi o interpretację, choć pozostaje w tle historii – uchwytna raczej dla dorosłego widza niż dla kilkulatka. Jak żyć bez wiary w Autora? Kto zadecyduje o naszej dalszej drodze, kiedy jednocześnie znikną Przewodnik, mapa, kompas i wszelkie autorytety? Jak podjąć nieznośny ciężar własnej wolności? Oczywiście, mocno się rozpędzam.
Hamując w tym miejscu, film warto polecić dzieciom od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Z pewnością nie będą się nudzić, dzięki widowiskowym efektom specjalnym – wrażeniu spełniającej się magii. Naprędce naszkicowany samolot, który wzbija się w niego? Ożywający niewidzialny przyjaciel? Przemalowany dom? Proszę bardzo – twórcy nie poskąpią takich satysfakcjonujacych obrazów. W dodatku „Harold” nie straszy dydaktyzmem. Dzieciakom zdarza się tu wagarować, jeść kosmiczne porcje ciasta na śniadanie i bazgrać po czym popadnie. Film ma wyraźny rys karnawalizacyjny. Oto zawieszone zostają wszelkie prawa, a w „świecie na opak” rządy przejmują ci, którzy mają… kredkę!
Kompensacyjny aspekt karnawalizacji ma wiele zalet – dzieci, dotąd ograniczane przez zasady i normy, mogą wreszcie dać upust swojej wyobraźni i odkryć nowe możliwości. Tu chyba tkwi największy potencjał „Harolda (…)”, filmu pozwalającego przeżyć w wyobraźni to, co niemożliwie do przeżycia w świecie realnym. Mimo to, byłabym daleka od polecenia tej produkcji przedszkolakom – w finale historii czarny charakter, dotąd nieco komiczny, nabiera niespodziewanej drapieżności. Poza tym latający muchająk (muchopająk) to naprawdę materiał na koszmar.
Walory edukacyjne
„Harold i magiczna kredka” chwali to, co w filmach (nie tylko dla dzieci) chwalić należy: nieskrępowaną fantazję, odważne eksplorowanie własnego wnętrza, podążanie za marzeniami i gotowość niesienia bezinteresownej pomocy. W tej historii znajdziecie kilka ważnych tematów:
„Cały trick jest w wyobraźni”: Wypowiedzianą przez Harolda maksymę można odczytać w bardzo szerokiej perspektywie. Możliwość tworzenia świata za pomocą magicznej kredki to nie tylko zabawa, ale i metafora mocy, jaką każdy z nas posiada – jeśli jest gotów podążyć za marzeniem. Filmowa opowieść zaprasza do odkrywania, jak wielką siłę ma wyobraźnia i jak daleko możemy zajść, jeśli odważymy się sami zadecydować o swojej przyszłości.
Rozwiązywanie problemów: Harold, który trafia do nieznanego mu świata, musi polegać na swojej kreatywności i zdolności do znajdowania rozwiązań. Jego rysunki są odpowiedziami na kolejne, zupełnie nowe dla bohatera wyzwania, co uczy konstruktywnego podejścia do problemów.
Optymizm i pozytywne myślenie: Optymizm Harolda pozwala mu śmiało pokonywać przeciwności. Pomaga to dzieciom zrozumieć, jak ważne jest, by zachować pozytywne nastawienie nawet w trudnych sytuacjach.
Empatia i pomoc innym: Łatwość fantazjowania pomaga Haroldowi znajdować oryginalne sposoby na wsparcie tych, których spotyka na swojej drodze. Film uczy, jak ważna jest wrażliwość na potrzeby innych i jak twórcze może być czynienia dobra.
„Harold i magiczna kredka” to film, którego przesłanie nie jest szczególnie odkrywcze ani oryginalne, ale zdecydowanie ważne i potrzebne: wyobraźnia to nie tylko zabawa, ale też potężne narzędzie do rozwiązywania problemów, budowania relacji i – przede wszystkim – odkrywania siebie.
„Harold i magiczna kredka” w kinach od 2 sierpnia. Zapraszamy!
Agata Szulc-Woźniak