Czy „Minionki” naprawdę są złe? O filmie „Minionki: Wejście Gru”.
Dowiedz się jak zamówić seansGrupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Minionki – małe, słodkie stworzonka posługujące się dziwnym językiem – nie są tak niewinne, na jakie wyglądają. Bezkrytycznie służą swojemu władcy, Gru, wspólnie planując liczne nikczemne postępki. Kolejne filmy o tych złośliwych istotkach składają się na jedną z najpopularniejszych serii animowanych w historii kina. Czy oprócz dobrej rozrywki Minionki mają coś jeszcze do zaoferowania dzieciom?
Minionki – małe, słodkie stworzonka posługujące się dziwnym językiem – nie są tak niewinne, na jakie wyglądają. Bezkrytycznie służą swojemu władcy, Gru, wspólnie planując liczne nikczemne postępki. Kolejne filmy o tych złośliwych istotkach składają się na jedną z najpopularniejszych serii animowanych w historii kina. Czy oprócz dobrej rozrywki Minionki mają coś jeszcze do zaoferowania dzieciom?
Minionki dla części nauczycieli i rodziców mogą być kontrowersyjne. Nie bez podstawy: Gru i jego żółci pomagierzy stanowią w końcu – komediową, ale jednak – grupę przestępczą, która planuje kradzieże i robi mocno złośliwe psikusy innym. Twórcy nie nawracają też Minionków na dobrą drogę, jak miało to miejsce np. w „Panu Wilku i spółce”. Należy pamiętać o tym, że animacja nigdy nie była tworzona z myślą stricte o dzieciach.
Na podobnej zasadzie jak „Shrek”, Minionki operują humorem skierowanym do różnych grup wiekowych i są chętnie oglądane także przez dorosłych widzów, którzy doceniają w filmie inne aspekty niż te, które przyciągają do serii dzieci. O ile bowiem starsi widzowie lubią przewrotności i bezczelność tej animacji, słowotwórczą kreatywność języka stworków; o tyle młodsi kochają przede wszystkim słodkość Minionków i prosty, slapstickowy humor.
Te dzieci, które nadal mają tendencję do zbytniego eskapizmu i mocnego inspirowania się tym, co oglądają, mogą wymagać od opiekunów bardziej szczegółowego wyjaśnienia, dlaczego kopiowanie Minionkowych poczynań to zły pomysł. Ironia umknie małym widzom, którzy nie mają jeszcze zdolności jej rozpoznawania. Dlatego po seansie warto porozmawiać z dzieckiem i wyjaśnić sobie problematyczne kwestie; upewnić się, że młody odbiorca nie odczytuje przekazu filmu jako zachęty do czynienia zła, że rozumie jego żartobliwy charakter i fikcyjność przedstawionego w nim świata.
Dla wrażliwych dzieci „Minionki: Wejście Gru” mogą być też zbyt brutalne. W filmie zobaczymy m.in. wiele scen bójek (inspirację dla tej części stanowiły klasyki kina kopanego i filmy wuxia, w amerykańskim dubbingu usłyszymy więc gwiazdy tych gatunków: Jean-Claude’a Van Damme’a i Michelle Yeoh). Gru jest kilkakrotnie torturowany, wpada też do basenu pełnego krokodyli. Warto mieć te kwestie na uwadze, zanim zabierzemy do kina dziecko o dużej wrażliwości na sceny pełne gwałtowności i brutalność.
Zwiastun:
Jakie walory edukacyjne ma film „Minionki: Wejście Gru”?
Najnowsza odsłona Minionkowej serii opowiada o dzieciństwie bossa stworzonek, Gru. Chłopiec marzy o tym, że w przyszłości zostanie największym złoczyńcą wszechczasów. Kiedy jego ulubiona grupa przestępcza ogłasza casting na nowego członka bandy, Gru bez wahania zgłasza się na ochotnika… „Minionki: Wejście Gru” bije rekordy popularności w polskich kinach – jak i na całym świecie. Co można wyciągnąć z tej animacji edukacyjnie?
Parodia, ironia, karykatura
Na przykładzie Minionków można bardzo klarownie wytłumaczyć małemu widzowi takie zagadnienia, jak przejaskrawienie, karykaturalność, parodia, ironia, ukazywanie rzeczywistości w krzywym zwierciadle, czarny humor. Warto porozmawiać z dzieckiem o tym, jak postawienie wszystkiego na głowie w Minionkowym świecie wpływa na komediowy efekt.
Dlaczego bawią nas rzeczy, które obśmiewają i przekształcają rzeczywistość? Czy mówiąc o czymś w sposób ironiczny możemy uchwycić esencję tego zjawiska? Dlaczego tak lubimy żarty sprowadzające coś do absurdu? „Minionki: Wejście Gru” daje nam duże pole do popisu do rozmowy o komizmie i jego odmianach.
Język i komunikacja
Innym ciekawym zagadnieniem, jakie można omówić po seansie „Minionków: Wejścia Gru”, jest komunikacja pozawerbalna. Minionki porozumiewają się w fikcyjnym narzeczu, będącym zlepkiem wielu różnych języków, onomatopei i innych dziwacznych odgłosów. Ich słowa czasem są dosłownie zaczerpnięte z jakiegoś języka (np. mówią „proszę” po hiszpańsku), a czasem są całkowicie przypadkowe. Pomimo tej swoistej „bariery językowej” widz nie ma z reguły problemów z określeniem, o co Minionkom chodzi. Twórcy bezbłędnie komunikują nam sens wypowiedzi za pomocą Minionkowych gestów, mimiki, kontekstu sytuacyjnego.
Idole i autorytety
W najnowszym filmie Gru bardzo mocno fascynuje się grupą gangsterów-celebrytów. Kiedy jednak pozna swoich idoli bliżej, boleśnie przekona się, że w rzeczywistości nie są oni tak fajni, jak to sobie wyobrażał. Zagadnienie fałszywych autorytetów-celebrytów i bezkrytycznego naśladowania ich zachowania przez dzieci to problem, z którym mierzy się wielu rodziców i wychowawców. „Minionki: Wejście Gru” mogą być dobrym punktem wyjścia do rozmowy na ten temat.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Minionki działają razem i są lojalne zarówno względem swojego bossa, jak i siebie nawzajem. Kooperacja i współpraca decydują o ich sukcesie. Film pokazuje, że w pojedynkę może i czujemy się słabi lub mali, ale w gronie przyjaciół stajemy się silniejsi i skuteczniejsi. Niestety Gru nie zawsze traktuje Minionki równie dobrze, jak one jego, ale na końcu filmu uczy się na swoich błędach i docenia poświęcenie oraz pomoc swoich małych żółtych przyjaciół.
Antybohater
Gru to przykład antybohatera, czyli głównego bohatera, który niekoniecznie jest postacią pozytywną. Młodszym widzom można zwrócić uwagę na to, że w bajkach, filmach i książkach nie zawsze „najważniejszy” oznacza „dobry”. Ze starszymi dziećmi można porozmawiać o innych znanych z popkultury antagonistach i zastanowić się, czemu ten typ bohatera jest tak popularny.
Zapisz się do pakietu premium i zyskaj nielimitowany dostęp do wszystkich materiałów na naszej stronie.
Katarzyna Kebernik