„Był sobie kot”

Zobacz zwiastun filmu „Był sobie kot”:

O czym i dla kogo jest „Był sobie kot”

To historia rozpieszczonego kota i jego opiekunki, studentki Rose. Futrzak będzie musiał stanąć w obronie swojej właścicielki, której próba wynalazienia serum ochronnego dla pszczół nie spodoba się pewnemu wpływowemu mężczyźnie. Jak jednak kot zdoła ostrzec ją przed niebezpieczeństwem, skoro w każdym kolejnym kocim życiu zamienia się w inne zwierzę i nie może powrócić do Rose? Film pokaże nie tylko zewnętrzne, ale przede wszystkim wewnętrzne przemiany kocura. W polskiej wersji językowej usłyszymy m.in. Borysa Szyca i Katarzynę Zielińską.

Animacja zaciekawi i młodszych, i starszych. Imię kota – Beckett – jest oczywiście nawiązaniem do Samuela Becketta, genialnego dramaturga i autora „Czekając na Godota”. Losy głównego bohatera – zmieniającego kolejne wcielenia, rzucanego przez los w różne miejsca, doświadczającego ironii losu i absurdu na własnej skórze – są w przewrotny sposób bliskie egzystencjalnej wymowie dzieł Irlandczyka.

Dzieci oczywiście tych kontekstów nie wychwycą, ale „Był sobie kot” postawi przed nimi ważne, można powiedzieć: podstawowe pytania. Jaki jest cel mojego życia? Jak mogę przysłużyć się innym? Kim chciałbym zostać? Co to znaczy być dobrym przyjacielem? Beckett odnajdzie swoje odpowiedzi, a razem z nim mają na to szansę mali widzowie.

„Był sobie kot” to opowieść o tym, że:

• zawsze warto nad sobą pracować i nigdy nie jest za późno na zmianę – pomimo tego, że nie mamy do dyspozycji 10 żyć, możemy tak jak kot Beckett stale uczyć się nowych rzeczy i polepszać swój charakter;
• prawdziwa wartość życia leży w tym, by robić coś dla innych – kot Beckett zaczyna jako łasuch i leniuch, by ostatecznie przekonać się, że komfort i wygoda nie są dla niego tak ważne, jak szczęście bliskich;
• zwierzę może być tak samo bliskim przyjacielem, jak człowiek, a każdej istocie żywej należy się szacunek.

Walory edukacyjne filmu „Był sobie kot”

Animacja przekazuje bardzo wiele ciekawych faktów na temat pszczół, czyli owadów, które odgrywają w filmie „Był sobie kot” bardzo ważną rolę. To właśnie je bada Rose, opiekunka Becketta, która pracuje nad specjalnym serum, mającym za zadanie ochronić je przed wyginięciem. Maluchy dowiedzą się co nieco o tym, dlaczego ochrona pszczół jest taka ważna dla całej przyrody, a także jakie zwyczaje mają te fascynujące owady. Zachęcam do tego, by rozszerzyć seans o lekcję na ten temat – można w tym celu wykorzystać gotowy scenariusz z broszury edukacyjnej do filmu.

Film pięknie opowiada też o adopcji i uczy empatii względem zwierząt. Twórcy pokazują perspekty nie tylko kota, ale też rybki, konia, szczura i kilku innych gatunków, dzięki czemu skutecznie uczą wrażliwości i szacunku także względem różnych istot. To, jak Beckettem zajmuje się Rose, może stanowić wzór dla młodych opiekunów. To dobry punkt wyjścia do rozmowy z uczniami po seansie, np. o tym, dlaczego warto adoptować zamiast kupować i dlaczego równie ważne jest, by bardzo dobrze przemyśleć decyzję o przygarnięciu pupila.

Specjalnie z myślą o nauczycielach i nauczycielkach, którzy wybiorą się z klasą na ten film, przygotowaliśmy bezpłatną broszurę edukacyjną ze scenariuszami lekcji dla klas 1-3 oraz 4-6. Link do pobrania materiałów znajdziesz na dole strony.

Zachęcamy również do zamawiania seansów dla grup półkolonijnych (w wakacje) i szkolnych (od września) ze specjalną prelekcją edukacyjną do obejrzenia przed filmem „Był sobie kot”. W prelekcji m.in. odwiedzimy wspólnie kotki przebywające pod opieką fundacji i rozwiążemy quiz na temat wiedzy o zwierzęcych powiedzeniach i związkach frazeologicznych. Nie widzisz filmu w repertuarze swojego kina? Dowiedz się, jak zamówić seans.

Na film „Był sobie kot” zapraszamy do kin od 19 lipca.

Katarzyna Kebernik