Arcydzieła w tarapatach, czyli wielkie kradzieże na srebrnym ekranie
Dowiedz się jak zamówić seansGrupy Wiekowe
Zagadnienia edukacyjne
Filmowe dzieła sztuki nie mają lekkiego życia. W „Wakacjach z duchami” (1970-1971) łupem złodziei padają obrazy flamandzkich mistrzów, w „Vinci” (2004) – „Dama z gronostajem”, a w pierwszej części „Tarapatów” (2017) – Syrenka Picassa. Obecność w kinach kontynuacji przygód Julki i Olka – tym razem podejmujących trop „Plaży w Pourville” Moneta – stanowi więc dobrą okazję, aby podjąć refleksję o gatunkowych aspektach tego typu produkcji. Czy znikające dzieła sztuki mogą nam coś powiedzieć o magii kina?
Filmowe dzieła sztuki nie mają lekkiego życia. W „Wakacjach z duchami” (1970-1971) obiektem pożądania złodziei stają się obrazy flamandzkich mistrzów, w „Vinci” (2004) – „Dama z gronostajem”, a w pierwszej części „Tarapatów” (2017) – Syrenka Picassa. Obecność w kinach kontynuacji przygód Julki i Olka – tym razem podejmujących trop „Plaży w Pourville” Moneta – stanowi więc dobrą okazję, aby podjąć refleksję o gatunkowych aspektach tego typu produkcji. Czy znikające dzieła sztuki mogą nam coś powiedzieć o magii kina?
Ty przyjaciela we mnie masz
Filmowe kradzieże dzieł sztuki od początku koncentrowały się wokół kryminału – gatunku wywodzącego się bezpośrednio z literatury sensacyjnej. Opowieści te do dzisiaj cieszą się niesłabnącą sympatią widzów, a ich rozmaite wariacje pozwalają na eksperymenty z konwencją. Dzieje się tak w przypadku kina dla młodszej widowni, gdzie kryminalna intryga (od rozpracowywania szajki złodziei flamandzkich płócien w „Wakacjach z Duchami” do poszukiwania „Plaży w Pourville” w „Tarapatach 2”) staje się barwnym pretekstem do opowiadania o wyzwaniach dojrzewania: pierwszym zauroczeniu, przeżywaniu z przyjaciółmi niezapomnianych wakacji czy nabieraniu pewności siebie.
Poza „Tarapatami” Marty Karwowskiej idealnym przykładem z obszaru kina współczesnego jest „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” – adaptacja poczytnej serii Martina Widmarka. Chociaż para sympatycznych detektywów z pewnością wkłada równie wiele serca w rozwiązywanie tajemniczych zagadek, to jednak clou całego przedsięwzięcia pełni pragnienie przeżywania wspólnych przygód. Przykładowo, w filmie o podtytule „Sekret rodziny vom Broms” (2013) umożliwia to sprawa zaginięcia wielowiekowej szkatuły, w „Stella Nostra” (2015) – rodowego klejnotu, a w „Pierwszej tajemnicy” (2018) – starodawnej księgi. Twórcy nie szczędzą więc Lassemu i Mai ambitnych wyzwań – a wszystko to zarówno w imię wspólnej pasji, jak i mocy przyjaźni.

Policjanci i złodzieje
Warto pamiętać, żenie wszystkie filmy opowiadają o kradzieży z perspektywy poszukujących ich stróżów prawa. W niektórych produkcjach głównymi bohaterami są sami złodzieje, krok po kroku planujący zdobycie bezcennego łupu (nie tylko dzieł sztuki!) – zazwyczaj w wyjątkowo pomysłowym stylu. Dlatego jest tak ważne z perspektywy twórców obrazów pokroju „Ocean’s Eleven” (2001), aby ekranowa opowieść wprost przykuwała widzów do ekranu za sprawą wyrazistych postaci, trzymających w napięciu zwrotów akcji oraz widowiskowego finału. Nic dziwnego więc, że tego typu produkcje – określane mianem „heist movies” (filmów o napadach) – wymagają opracowania iście koronkowej intrygi.
Nasza kinematografia również nie ma się czego wstydzić – szczególnie na polu emocjonującej fabuły i angażującego aktorstwa. Najsłynniejszym polskim „heist movie”, którego akcja koncentruje się wokół kradzieży obrazu, jest „Vinci” (2004). Podczas gdy w „Tarapatach 2” na celowniku sprawców znalazła się „Plaża w Pourville” Moneta, to w filmie Juliusza Machulskiego przedmiotem pożądania Cumy i jego kompanów stała się bezcenna „Dama z gronostajem” ze zbiorów Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Aż chciałoby się odetchnąć z ulgą, że takie rzeczy tylko w filmie…

W pogoni za skarbem
Czy jednak koniec końców nie jest tak, że wybór konkretnego dzieła sztuki jest jedynie pretekstem do opowiadania o czymś dużo ważniejszym? Spójrzmy na przykład „Sokoła maltańskiego” (1941) – prawdziwego arcydzieła kina. W tej opartej na motywie śledztwa fabule przedmiotem rozgrywki pomiędzy prywatnym detektywem Philipem Marlowem a przestępcami był wyjątkowy skarb: złota, szesnastowieczna statuetka sokoła. Chociaż dla większości bohaterów posążek przedstawia realną wartość pieniężną, jego faktyczna wyjątkowość wiąże się z pokładanymi w nim pragnieniami: władzy, bogactwa czy prestiżu. W myśl finalnej sentencji („To jest coś, z czego zrobione są marzenia”) wyjątkowość dzieła sztuki posiada głębszy wymiar niż jego aukcyjna wycena.

To ważny trop, który pozwala nam powrócić do przygód bohaterów „Tarapatów”. Niezależnie, czy fabuła odnosi się do fikcyjnego czy prawdziwego dzieła sztuki, kluczowy pozostaje przede wszystkim morał. Nawet, jeżeli „Plaża w Pourville” składa się na bezcenne dziedzictwo europejskiej sztuki, równie wartościowe dla Julki, Olka oraz Felki są spostrzeżenia dokonane po drodze – te o sile przyjaźni, zgubnym wpływie chciwości oraz umiejętności wybaczania.
Marcin Pigulak