8 tematów, które poruszysz z uczniami po seansie filmu „Belle”

Najnowsza japońska animacja „Belle” to nie tylko opowieść o współczesnych nastolatkach czy rozwijającej się technologii, ale także lekcja uniwersalnych wartości, które są bliskie każdemu z nas. Pozornie prosta historia o dziewczynce wchodzącej w nieznaną przestrzeń nowoczesnej aplikacji przeistacza się w piękne wprowadzenie do fascynującego świata anime, a także ważnego tematu, jakim jest dojrzewanie głównej bohaterki. Przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, jakie ważne tematy poruszyć z uczniami po seansie.

O tym, że warto być sobą

Aplikacja „U” to wirtualna rzeczywistość, w której każdy może być kim chce za sprawą alternatywnego „ja”, czyli AS. „U” pozwala swoim użytkownikom nawiązywać znajomości, zyskać sławę, a także zapewnia wiele rozrywek w jednym miejscu i czasie. Całość polega na nowoczesnej technologii rozdzielania ciała w taki sposób, by mogło się ono przenieść do wirtualnej rzeczywistości. Każdy, kto do niej wejdzie, ma szansę stać się kimś zupełnie nowym i może wykreować siebie od podstaw.

Na taki krok, zafascynowana popularnością wszechobecnej aplikacji, decyduje się też w końcu Suzu, główna bohaterka filmu.  Suzu, będąca przysłowiową szarą myszką – niepewną siebie i nieśmiałą – szybko staje się internetową gwiazdą o enigmatycznym pseudonimie Belle. Wszystko za sprawą jej wielkiego talentu wokalnego, który przez długi czas ukrywała przed rówieśnikami. Jednak dzięki aplikacji, a przede wszystkim poczuciu anonimowości, jakie ta gwarantowała, dziewczynka ośmieliła się zaśpiewać przed większą publicznością.

Pewność siebie, jaką zyskiwała, zmieniając się w postać Belle, zupełnie nie przekładała się jednak na rzeczywistość szkolną i życie codzienne. Suzu w pewnym sensie odzyskała swój głos, ale nikt tak naprawdę nie wiedział, że należy on właśnie do niej. Po jakimś czasie polubiła swoją wyimaginowaną, idealną wersję bardziej niż samą siebie. Sztucznie wykreowana wyjątkowość, oparta wyłącznie na pozorach i wyglądzie zewnętrznym, nigdy nie przetrwa jednak próby czasu. „U” umożliwiało przecież stworzenie nowego „ja”, które w założeniu ma być lepsze, piękniejsze i bardziej interesujące od oryginału. Tymczasem to właśnie wyjątkowość Suzu była podstawą, na której powstała Belle. Okazało się, że aplikacja tak naprawdę wydobywa ukryte talenty swoich użytkowników i dodaje im odwagi, nie zmieniając ich osobowości.

O pogodzeniu się ze stratą

Suzu wycofała się z życia rodzinnego, szkolnego i społecznego po śmierci mamy. Przez długi czas zmagała się z poważną traumą. Piętno, jakie odcisnęła na niej strata ukochanej osoby, okazało się dla niej zbyt duże. Trwająca wiele lat żałoba była także spowodowana żalem do matki, której po cichu zarzucała porzucenie własnego dziecka, by ratować życie cudzego. Tęsknota i niepogodzenie się z własnym losem sprawiły jednocześnie, że zamknęła się w sobie. Nawet troska czy dobre chęci ojca nie miały szans przebić się przez jej pancerz. W wirtualnym świecie znalazła odskocznię od zmartwień, a w śpiewie bezpieczny azyl, w którym mogła być kimś innym. Z jednej strony Suzu chciała bowiem zniknąć i stać się niewidzialną, z drugiej – w głębi serca pragnęła być zauważoną. Rozwiązaniem okazało się dopiero stawienie czoła przeszłości, własnym myślom i szczera rozmowa z tatą. To właśnie jego nieustanne słowa wsparcia, otuchy, ale przede wszystkim chęć zrozumienia córki sprawiły, że ich relacja nadal pozostała na tyle silna, by mogli wybaczyć sobie nawzajem.

O wadach i zaletach nowoczesnych technologii

Jednak „U” w pewnym momencie staje się dla głównej bohaterki źródłem wielkiego stresu. Domysły internautów na temat prawdziwej tożsamości Belle, obawy o opinie publiczności czy pojawiające się, zarówno w szkole, jak i w aplikacji, plotki, zdają się przerastać nastolatkę. Bohaterka doświadcza więc nie tylko plusów, ale też zdecydowanych minusów rzeczywistości Internetu, która okazuje się przytłaczająca. Twórcy zwracają tym samym uwagę na niebezpieczeństwa, jakie płyną dzisiaj z technologii, ale nie przekreślają jej całkowicie. Pokazują, że, o ile używamy jej z głową, może przynosić nam wiele korzyści oraz rozrywki.  

O tym, że najważniejsze jest wnętrze

Świat U, mimo że bywa bezlitosny, jest jednak uporządkowany i harmonijny – do czasu. Gdy niepokonany zwycięzca internetowych walk, nazywany przez wszystkich Smokiem, wkracza na arenę i przerywa koncert Belle, zmienia się wszystko. Na gracza zostaje wydany nakaz demaskacji, a on sam staje się celem dla strażników. Wszyscy próbują go złapać, ale nieuchwytny wojownik znika bez śladu, wprawiając pozostałych użytkowników w konsternację. Każdy, bez względu na to, czy jest użytkownikiem wirtualnej aplikacji, czy też nie, dowiaduje się o istnieniu zagadkowej postaci. Z czasem spekulacjom podlega nie tylko jego tożsamość, ale także widoczne na jego plecach blizny oraz ich pochodzenie.

Jak się później okazuje, rany te mają zarówno dosłowne, jak i metaforyczne znaczenie. Chłopiec zmieniający się w Bestię doświadcza bowiem fizycznej i psychicznej przemocy. Upust swoim emocjom daje dopiero podczas walk w „U”, gdzie wyładowuje własną złość i bezsilność na przeciwnikach, by z nimi zwyciężyć. Z idola szybko staje się jednak wrogiem publicznym – niebezpiecznym potworem, zmuszonym do ukrywania się w swoim zamku na odludziu.

Film pokazuje, jak łatwo i szybko można wykreować bohatera, a jeszcze szybciej go zniszczyć. Po długich poszukiwaniach do Smoka dociera jedynie przestraszona, ale zarazem zafascynowana charakterem bestii Belle. Po czasie okazuje się, że pod twardą i grubą powłoką kryje się wrażliwa istota, w której oczach, oprócz gniewu, można zobaczyć także dziecięcy smutek i bezbronność. Animacja pokazuje w ten sposób, że często to właśnie przemoc sprawia, że ludzie budują wokół siebie mur i ukrywają własną wrażliwość z obawy przed byciem skrzywdzonym.

O sile odwagi

Wsparcie, jakim obdarzają się nawzajem Smok i Belle jest dowodem na to, że ważniejsze niż wygląd jest nasze wnętrze. Gdyby nie wielkie serce Suzu, chłopak wciąż byłby skazany na samotność zarówno w wirtualnej, jak i realnej rzeczywistości. Przyjaźń między bohaterami przeniosła się także do prawdziwego życia, w którym Suzu uratowała swojego nowego kompana i jego małego braciszka od toksycznego, stosującego przemoc wobec synów ojca. Udowodniła tym samym, że zawsze należy stawać w obronie słabszych, ale też walczyć o swoje, gdy ktoś robi nam krzywdę. Dzięki temu chłopcy oprócz woli walki nabrali też nadziei. Nareszcie zyskali poczucie, że są ludzie, na których mogą liczyć i od których otrzymają pomoc, gdy znajdą się w potrzebie. Dzięki temu wciąż otwarte i bolesne rany mają szansę stać się za jakiś czas jedynie znamionami przeszłości.

O społeczeństwie dalekim od ideału

Ciekawym wątkiem jest także władza w (z pozoru) idealnie zaprojektowanym świecie „U”. Strażnicy, początkowo powołani do tego, by czuwać nad porządkiem wirtualnej rzeczywistości, szybko zaczynają nadużywać mocy, jaką im nadano. W imię zasad dopuszczają się niedozwolonych czynów, burząc poczucie bezpieczeństwa użytkowników. Grożący Belle strażnik wykorzystuje przeciwko niej procedurę demaskacji, chcąc pozbawić dziewczynę anonimowości, na której tak bardzo jej zależy. Z pozoru dobrzy ludzie, przy zbyt dużej władzy,  okazują się większym zagrożeniem niż ci, których mieli ścigać. To pokazuje tylko, że każde społeczeństwo, nawet to, które w założeniu ma być idealne, posiada pewne problemy. Kluczem do ich rozwiązania jest jednak empatia i wzajemna kontrola oraz pamięć o tym, że świat nie dzieli się na lepszych i gorszych.

O wzajemnym wsparciu

Mimo pozornego osamotnienia Suzu, rodzina oraz przyjaciółki jej matki cały czas wspierają dziewczynkę i czuwają, by nie stała się jej krzywda. Są opoką, która stanowi oparcie nawet wtedy, gdy Suzu nie zdaje sobie z tego sprawy. Bohaterka także darzy je ogromnym zaufaniem. Kobiety tworzą jedną wspólnotę i nieustannie łączą siły, by pomóc dorastającej nastolatce na każdej możliwej płaszczyźnie jej życia, pozostając tym samym wiernymi zmarłej przyjaciółce. W końcu Suzu uczy się także najważniejszej lekcji – wszystkie odczuwane przez człowieka emocje są istotne i potrzebne. Należy pozwolić sobie zarówno na doświadczanie smutku, jak i szczęścia. Próbująca odciąć się od własnych potrzeb Suzu powoli zaczyna akceptować od dawna skrywaną w sobie chęć bliskości, która jest przecież w życiu kluczowa.

O przełamywaniu schematów

Mimo że „Belle” można nazwać współczesną wariacją na temat „Pięknej i bestii”, twórcy pokazują również, że relacja między młodą dziewczyną a chłopakiem niekoniecznie musi być nacechowana romantycznie, a kobiece bohaterki mogą być kimś więcej niż tylko wybrankami serca. Znajomość Bestii i Belle opierała się przede wszystkim na wzajemnym zrozumieniu, poczuciu więzi i wsparciu, którego każde z nich wówczas potrzebowało. Postrzegana wcześniej jako delikatna i eteryczna Belle (czyli nieśmiała, introwertyczna w prawdziwym życiu Suzu) okazała się natomiast prawdziwą wojowniczką, ratującą przyjaciół z opresji. Jej siła ujawniła się także wtedy, gdy sama postanowiła dokonać demaskacji i we własnej, skromnej osobie wystąpić przed pięcioma miliardami widzów, wykazując się odwagą, o jaką wcześniej sama by się nie posądzała. To właśnie wtedy jej piosenka wybrzmiała najmocniej i najbardziej wzruszyła słuchaczy.

Katarzyna Kujawa